Historia firmy sięga 1918 roku. Wtedy to, na powierzchni 4000 m2 wybudowany został zakład hutniczy "Schaefer & Schael", wytwarzający stopy łożyskowe, spoiwa cynowo-ołowiowe, stopy drukarskie, brązy. W wyniku działań wojennych zakład uległ poważnym zniszczeniom. W 1946 rozpoczęła się odbudowa zakładu oraz rozpoczęto pierwszą produkcję. W latach 50. po zatwierdzeniu planów rozbudowy powstały nowe wydziały produkcyjne: elektroodlewni, tłoczni, ciągarni rur, prętów i drutów; hali rafinerii miedzi oraz nowoczesnej, jak na ówczesny stan techniki odpylni gazów z pieców szybowych.
W latach 1968-1972 prowadzono największy etap rozbudowy Hutmenu. W tym czasie powstawały kolejne nowe hale produkcyjne : tłoczni i ciągarni, odlewania ciągłego, narzędziowni.
Charakterystyczną halę Hutmenu wzdłuż ul. Grabiszyńskiej zaprojektował Jerzy Surma, Biuro Projektów Budownictwa Przemysłowego, projekt i budowa 1964-70.
2 marca 1992 r. HUTMEN Spółka Akcyjna została wpisana do Rejestru Handlowego, po dokonanym przekształceniu przedsiębiorstwa państwowego - Zakładów Hutniczo-Przetwórczych Metali Nieżelaznych "HUTMEN", w jednoosobowa spółkę Skarbu Państwa. 5 listopada 1997 r. spółka zadebiutowała na rynku podstawowym Warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych.
W latach 1963-92 Firma nazywała się Zakłady Hutniczo-Przetwórcze Metali Nieżelaznych "HUTMEN"
Kesz:
Zachęcony ostatnimi logami w nano keszach, a szczególnie jednym, mówiącym o tym że "Mniej już się chyba nie da" postanowiłem zainstalować mojego najmniejszego nano co walał mi się po pokoju. Sam keszyk może jest deko większy, ale ma maskowanie, ale logbook jest tyci- tyciusieńki! Jest jest więc prośba prośba- jeśli możesz zabierz ze sobą ołówek automatyczny celem wpisu, i zmieść login w jednej linijce (może być skrót, akceptuję też fotologi logbooka)
Proszę: bez pieczątek i naklejek- szanuj miejsce w logbooku!
Kesz jest malutki, a teren dość otwarty i z doświadczenia wiem, że w okolicy trzeba uważać na ochronę, a po zmroku na Policję!
Prośba nr 2 :
Proszę logować każdego DNF- choćby notatką- gdyby ktoś uważał nieznalezienie jako ujmę (przyda mi się w celach statystycznych)