To nie żart, bowiem na środku pola w miejscowości Igły (gm. Stary Targ)
stoi sobie ruina kaplicy. Obecnie nie ma do niej żadnej drogi prowadzącej, gdyż gospodarz otaczających ją pół zaorał cały teren.
Jeszcze kilka/kilkanaście lat wstecz dookoła niej był cmentarz ewangelicki oraz drzewa, krzaki, żywopłot.
Jest to bardzo ciekawe miejsce o burzliwej i smutnej historii.
Igły przed wojną było średniej wielkości wioską o liczebności 92 mieszkańców, ze stacją kolejową, obecnie mieszka tam jedna rodzina.
Cmentarz ewangelicki jak i sam grobowiec pochodził z XIX wieku.
Był własnością jakiejś niemieckiej rodziny.
Znajduje się na szczycie lekkiego wzniesienia, jest budowlą zniszczoną i zdewastowaną.
W wyniku działalności złomiarzy usunięte zostały wszystkie elementy metalowe w wyniku czego doszło do zawalenia budowli oraz zniszczenia stropu do krypty.
Zabalsamowane ciała zostały wywleczone z grobowca a cynowe trumny rozkradzione. Wszystko co miało wartość w tym grobowcu zniknęło: krzyż, kraty ozdobne, posągi. Strop na stalowych legarach do krypty zniszczony, wnętrze zagruzowane.
Wokół grobowca wg starych map powinny być groby służby, jednak wszystko zostało zniszczone i zdewastowane.
Dewastacje rozpoczęli pracownicy sezonowi PGR, jednak największych zniszczeń dokonała osoba, która miała się opiekować tym miejscem, łącznie z wycinką drzew wokół grobowca.
Przy wycince ostatniego drzewa, osoba ta zginęła przygnieciona nim - to zapewne symboliczna zemsta pochowanych w tym miejscu..
Ciekawy artykuł z lat 90 o kapliczce można przeczytać TU i TU
info: http://www.marienburg.pl
Smutna jest historia tego miejsca, więc póki ściany kaplicy jeszcze stoją to warto to miejsce odwiedzić. Do samej kaplicy nie ma dojścia. W sezonie wiosenno - letnim polecam oglądanie jej z polnej drogi przechodzącej nieopodal, by nie niszczyć zboża gospodarzowi, natomiast w okresie jesienno - zimowym, gdy nie ma już upraw na polu, można śmiało podejść pod sam obiekt.
Kesz umiejscowiony został przy polnej drodze, z pięknym widokiem na ruinę kaplicy.
Dogodny dojazd samochodem polecam od wsi Zielonki, wzdłuż dawnej linii kolejowej Malbork - Małdyty.
Maskuj dobrze po sobie, by nie zginął.
POWODZENIA!!!!