Założenie skrytki wymaga wysiłku, poświęć 10 minut na dokładne przeczytanie opisu - to pomaga w utrzymaniu kesza. Unikaj zamoczenia logbooka, wilgotny a zamknięty w hermetycznym pojemniku, ulegnie sparszywieniu.

Zwróć uwagę na wskazówki w WAYPOINTS.

  Nie zabieraj kesza (nie kradnij). Włożyłem sporo wysiłku i trochę pieniędzy w jego zbudowanie - dla Ciebie i dla Wszystkich. Ufam, że już dorośliśmy do poszanowania udostępnianej "pro bono" własności.

MOŻNA  PODEJMOWAĆ JEDYNIE W GODZINACH PÓŹNYCH LUB WCZESNOPORANNYCH

Ostatnią rzeczą, której bym sobie życzył jest spalenie tej miejscówki.

Jeśli kolejno podejmujesz serię UFO, odsłuchałeś nagrania ze skrytki UFO (2) - dyktafon Tadeusza Brodawki - OP8L8C i znasz losy lingwisty, który w podstępny sposób zaangażowany został przez Ostarysa (przedstawiciela Obcej Cywilizacji) do działań mających doprowadzić do przeniknięcia Obcych w nasze szeregi…

Czy Ostarys ma poczucie humoru? Jasne, że tak. Czasami pozwala sobie na niewybredne żarty.

Pierwszy etap jest szczelnie zamknięty, ale pojemnik może być wilgotny z zewnątrz. Zabierz chusteczki higieniczne tak, abyś nie zwrócił do środka mokrego elementu.

Zmęczony do granic możliwości, Tadeusz Brodawka po raz kolejny stawił się przed groźnym obliczem Ostarysa. Jego służba Obcym przybrała ostatnio zdecydowanie ekstremalny charakter. Pomimo fizycznej przyjemności obcowania z przybyszami, Tadeuszowi Brodawce coraz częściej puszczały nerwy, co było naturalną konsekwencją stanu permanentnego niedospania i przeładowania zadaniami.

Tym razem Ostarys wręczył lingwiście urządzenie w czarnej prostokątnej obudowie .

- Masz dwa ziemskie dni na zainstalowanie tego przekaźnika we wskazanym miejscu. – Rzucił Ostarys.

- Ale… planowałem w tym czasie…  - Nie zdążył wyjąknąć lingwista.

Ostarys zgrabnie zignorował nieudolną próbę  wymigania się od wypełnienia zadania.

- Tutaj masz klucz, którym Wybrany uruchomi przekaz. – Beznamiętnie ciągnął Ostarys.

Tego już było za wiele! Oblicze mężczyzny przybrało wyraz złości pomieszanej z nienawiścią. Jednym tchem wykrzyczał z siebie:

- A w dupie głębokiej mam ten wasz klucz i twój przekaz! W DUUUUUUUUUUUUUUPIE! - Roześmiał się histerycznie.

Ostarys uśmiechnął się drwiąco a Tadeusz Brodawka chwycił się za głowę i zemdlał.

Kiedy otworzył oczy, pochylał się w swoim biurze nad notatkami. Te krótkie drzemki podczas zajęć ostatnio ratowały mu życie. Popracował chwilę, ale ucisk w dołku zmusił go do wyjścia do toalety. Sytuacja powtórzyła się dwa razy wieczorem a następnego dnia o poranku ból stał się nieznośny. Tadeusz sięgnął po telefon i zadzwonił do znajomego lekarza – bez znajomości na wizytę czekałby co najmniej dwa tygodnie.

Dr Alojzy Kalarepa serdecznie przywitał dobrego kolegę z liceum. Przeprowadził krótki wywiad dotyczący dolegliwości, przebadał Tadeusza i z podejrzeniem infekcji wirusowej... wypisał do domu. Coś go jednak zaniepokoiło. Zadzwonił po dwie duże kawy a kolegę (na wszelki wypadek) wysłał na CITO na prześwietlenie jamy brzusznej. Czekając na wyniki, wspominali dawne czasy i hektolitry razem wypitego piwa.

Do gabinetu weszła zgrabna gładko zaczesana brunetka w krótkim białym fartuszku pielęgniarskim i dużą białą kopertą w dłoni. Położyła ją na biurku doktora Alojzego. 

- Ho ho, nieźle sobie kolega dobiera personel. – z zazdrością pomyślał Tadeusz.

Dziewczyna pochyliła się nad uchem lekarza, szeptem przekazując mu jakieś informacje. Wyszła pośpiesznie a doktor rzucił okiem na zdjęcie RTG.

- I co ty stary powiesz na to? – Przesunął zdjęcie w kierunku lingwisty.

Brodawka podniósł zdjęcie pod światło.

- O Matko Boska! – Pomyślał.

- Łots de madafaka! – Powiedział i ciężko opadł na krzesło.

W jego jamie brzusznej, wrośnięty w okolicach hmm ujścia jelita grubego, tkwił KLUCZ. Ten sam, który pokazywał mu Ostarys!

- Ty cholerny skurczybyku! – Wykrzyknął i znowu zemdlał. Kiedy się obudził, było już po operacji.

Na szafce szpitalnej, zapakowany w wyjałowioną torebkę, leżał KLUCZ. Pod nim pakunek ze znanym urządzeniem w czarnej prostokątnej obudowie. Dołączono instrukcje.  Tym razem Tadeusz Brodawka nie oponował. Jako pośrednik w komunikacji pomiędzy Obcymi i ludźmi, posłusznie zamontował urządzenie i zdeponował klucz w skrytce.

Co tym razem chce Tobie powiedzieć Ostarys?

 Jeśli chcesz się tego dowiedzieć - jak często w przypadku moich keszy - musisz się odpowiednio wyposażyć . Tym razem będą to power bank i radio FM (oczywiście na  "nowe pasmo" 87,5–108 MHz) 

Złośliwy Ostarys wybrał jedną z dostępnych do dzisiaj form komunikacji - pasmo radiowe UKF (Frequency Modulation).

A czy pamiętacie, że kiedyś obowiązywało u nas inne pasmo (65,5 MHz – 74,0 MHz, tzw OIRT) i starsze odbiorniki trzeba było przestrajać na nowy zakres? 

Dni analogowego przekazu radiowego są policzone i wkrótce (podobnie jak dla telewizji) pozostanie tylko cyfrowy sposób nadawania audycji.

Pozostaje Tobie znaleźć nadajnik FM i go uruchomić. Tylko gdzie on jest? 

Zerknij na kluczyk znaleziony na starcie (tak, to TEN kluczyk, który był TAM, więc traktuj go jak relikwię Tadeusza Brodawki). Jest na nim wygrawerowana liczba YYY. Odbiornika szukaj na:

N52° 11.(718+YYY)' E20° 57.(697+YYY)'

Podłączasz powerbank do portu USB (od dołu), wkładasz kluczyk do stacyjki (od góry) i przekręcasz.

Błagam, delikatnie, zobacz jak ułożone są wyprowadzenia wtyczki ! Uniknijmy banalnych uszkodzeń mechanicznych. Masz czas, nie spiesz się.

Przeskanuj pasmo w poszukiwaniu komunikatu Ostarysa. Doskonale znasz jego głos. Komunikat jest odtwarzany "w kółko".

Pojemnika z logbookiem szukaj nisko, skorzystaj z podpowiedzi obrazkowej :)

Zapisz hasło z logbooka - dużymi literami. Potrzebne do zalogowania znalezienia w systemie

Powodzenia,

lukuj