Pierwszego etapu nie znajdziesz na współrzędnych startowych - czytaj dalej
Założenie skrytki wymaga wysiłku, poświęć 10 minut na dokładne przeczytanie opisu - to pomaga w utrzymaniu kesza. Unikaj zamoczenia logbooka, wilgotny a zamknięty w hermetycznym pojemniku, ulegnie sparszywieniu.
Nie zabieraj kesza (nie kradnij). Włożyłem sporo wysiłku i trochę pieniędzy w jego zbudowanie - dla Ciebie i dla Wszystkich. Ufam, że już dorośliśmy do poszanowania udostępnianej "pro bono" własności.
Mówiło się, że niedługo po katastrofie UFO, lingwista Tadeusz Brodawka cyklicznie zaczął „znikać” - nawet na kilka dni. Po powrotach wydawał się jakby nieobecny, często mruczał pod nosem w nikomu niezrozumiałym dialekcie. Najbliżsi mu współpracownicy wspominają, że zdarzało mu się przystanąć w zamyśleniu w pozach co najmniej dziwnych, by następnie, po Wewnętrznej Eurece, rzucać się do robienia zapisków w notesie lub nagrań na dyktafonie, z którymi to nigdy, przenigdy się nie rozstawał...
Po kilkudziesięciu latach, Andrzej Pazdyga, członek zespołu Lingwistycznej Utajnionej Komórki Uniwersytetu Jagiellońskiego (LUKUJ) , szperając w pudełku onaczonym kryptonimem OP8L8C odnalazł dziwny przedmiot. Plastikowa przejrzysta koperta zawierała wewnątrz przemyślny mechanizm, prowadzący brązową wstęgę ponad filcową poduszeczką. Zębate kółeczka i symetryczny kształt sugerowały, że przedniot należało wprowadzić do innego urządzenia, które będzie przewijać wstęgę wewnątrz kasetki.
-Tylko po co? Może to nośnik danych? Prymitywna technologia sprzed lat, jak to odczytać? - pomyślał
Włożył przedmiot do kieszeni, aby w domu, na spokojnie poszperać w internecie i znaleźć brakujące elementy układanki. Zarzucił kurtkę na ramię i szybkim krokiem udał się do wyjścia, gdy kątem oka zauważył znajomą przygarbioną postać opartą o szczotkę do zamiatania. Postać, którą na co dzień traktował jako tło dziejących się w instytucie wydarzeń.
- No jasne! Dziadek! On może wiedzieć! - zawrócił i podszedł do starszego siwego mężczyzny. Ukłonił się i na wyciągniętej dłoni pokazał tajemniczy przedmiot.
Dziadek uśmiechnął się lekko i podniósł wzrok na chłopaka. Jego oczy zupełnie nie pasowały do osłabionej upływem lat sylwetki. Patrzyła na niego osoba niezwykle inteligentna, ale spojrzeniem bez poczucia wyższości jakie często towarzyszy osobom obdarzonym niezwykłym intelektem. Gdy ich wzrok się spotkał, chłopak odczuł niezwykłe ciepło i spokój, jaki emanował teraz z postaci. Podobno w przeszłości Dziadek (naprawdę Feliks Okinczyc) szefował wydziałowi konstruktorskiemu w Instytucie Elektroniki, ale przez zatargi z partyjnie umocowanym przełożonym został wyrzucony z pracy, gdy odmówił spreparowania nagrań mających obciążyć niewygodnego świadka w pewnym procesie. Z wykształcenia realizator dźwięku, był podobno światowej klasy specjalistą. Ile w tych plotkach było prawdy, tego się nigdy nie dowiemy bo pan Felkis unikał rozmów na ten temat.
- Czy może mi Pan powiedzieć, co to jest?
Dziadek odebrał kasetkę z rąk Andrzeja. Przez chwilę, delikatnie dotykając, delektował się jej kształtem. Potem uśmiechnął się i powiedział:
- Firma Philips nie musi się Tobie kojarzyć z żelazkiem i suszarką do włosów. Trzymamy w dłoniach ważny fragment historii techniki audio. W latach 60-ych ten właśnie koncern opracował kasetę magnetofonową. Brązowa taśma ma na sobie warstwę tlenku jednego z metali, jakie stosowano do ich produkcji. Zapisu dokonywało się na drodze magnetycznej. Głowica zapisująco – odczytująca dociskana była do taśmy w miejscu, gdzie widzisz filcową poduszeczkę. Jakość nagrań początkowo nie była wysoka, ale udoskonalanie kompozycji warstwy magnetycznej wraz z opracowaniem systemów redukcji szumów sprawiły, że na kilkadziesiąt lat stały się one najpopularniejszym nośnikiem audio. Stosowano je również z powodzeniem jako nośnik danych komputerowych.
- Jak to? A czy dzisiaj możliwe jest odtworzenie nagrań z tej kasety?
- Ależ oczywiście! Wyobraź sobie, że nawet teraz analogowe metody zapisu dźwięku mają zagorzałych zwolenników. Za kultowy magnetofon Dragon Nakamichi musiałbyś zapłacić ponad dziesięć tysięcy złotych!
- ?
- Przyjdź jutro, będę miał coś dla Ciebie - obiecał Dziadek
Andrzej, wyraźnie ucieszony ale także mocno spóźniony, wybiegł z Instytutu na przystanek, wskoczył do tramwaju numer 9 i pojechał w kierunku Ochoty. Wysiadł pod domem i próbował myśleć o czymś innym niż jutrzejszy dzień, kiedy to spodziewał się poznać treść nagrania sprzed ponad trzydziestu lat. Na prześciu dla pieszych z zamyślenia wyrwała go jasna plama światła pędząca w jego kierunku. Jeszcze tylko krótki ryk dławionego silnika i wysoki pisk opon... A potem nastała cisza.
Feliks Okinczyc długo wyczekiwał sympatycznego chłopaka, dla którego przyniósł kasetowego walkmana przez lata starannie przechowywanego w piwnicy. Chłopak nie pojawił się w instytucie także następnego dnia. Wkrótce zapłakana kobieta przykleiła na drzwiach klepsydrę.
Kilka dni temu, na niebezpiecznym przejściu dla pieszych obok bloku w którym mieszkam, zauważyłem zbiegowisko i błyski niebieskich świateł. Wypadki w tym miejscu przestały mnie dziwić. Spotkana w windzie wszystkowiedząca sąsiadka wspominała o młodym mężczyźnie, który wpakował się wprost pod jadący samochód. Zaraz potem, na miejscu wypadku, wciśnięty w szczelinę pod krawężnikiem, znalazłem jakiś prostokątny przedmiot. Ze zdumieniem podniosłem z asfaltu kasetę magnetofonową.
Teraz kasetę oddaję w Twoje ręce.
Jeśli chcesz poznać treść na niej zapisaną, musisz wyposażyć się w odpowiedni sprzęt ! W dzisiejszych czasach może się to okazać niełatwym zadaniem. :)
Polecam zestaw: walkman i słuchawki z dobrym basem.
Identycznego nagrania dokonano na dwóch stronach kasety, tak że nie ma konieczności jej przewijania po wysłuchaniu. Większość walkmanów nie ma opcji wydajnego przewijania. Wystarczy, że dojedziesz taśmą do końca.
Jak wspomniałem, kasety (w zasobniku przymocowanym "od spodu" na magnes) nie znajdziesz na podanych w opisie współrzędnych. Aby ją odnaleźć musisz wiedzieć:
A – ile jest „ząbków" w kasecie CC - na szpulkach, nie bierzemy pod uwagę tych na grzbiecie, zabezpieczających przed przypadkowym skasowaniem
B – ile maksymalnie ścieżek audio można nagrać na taśmie kasety CC (pomyśl w stereo)
X=A+B
Zasobnik znajdziesz na:
N52° 12.0[14+X]' E20° 57.[57*X+4]'
tutaj:
Uważaj na kamery! Idealnie podejmuj w pozycji "właśnie zawiązuję sznurowadło".
Odsłuchaj treść nagrania, która pozwoli Tobie na odnalezienie finału.
Na wszelki wypadek zaznaczę, że kasety nie zabieramy do domu. To nie fair!
Najlepiej odwiedzić skrytkę samemu. Nie pędź, daj sobie czas! Jeśli jednak zdecydujecie się zdobyć kesza zespołowo, alternatywą jest wyposażyć się w dobrze i głośno grającego kaseciaka z przyzwoitym basem albo podjechać samochodem wyposażonym w odtwarzacz kasetowy.
Jeżeli odsłuchujesz z Walkmana, zaopatrz się w dobre słuchawki.
Powodzenia,
lukuj
Etap | Symbol | Typ | Współrzędne | Opis |
---|---|---|---|---|
1 | Punkt fizyczny | --- | Pojemnik przymocowany na magnes "od dołu" | |
2 | Punkt końcowy | --- | Magnetyk, nad rynną na belce, centralnie. |