Kiedyś skrzynka była częścią geościeżki Wyspa Opatowicka tworzonej z Lumen. Dziś ścieżki już nie ma, ale kesz w terenie pozostanie do czasu, aż zużyje się maskowanie. Cyferko literki - nie służą do niczego.
Ruina słupa
Podstawa słupa wysokiego napięcia stoi po wschodniej strony wyspy na bagnach utworzonych po nieistniejącej obecnie odnodze Odry.
Z uwagi na bliskość rzeki, trudny teren oraz rolę jaką pełniła w przekazywaniu energii z elektrowni Siechnice (prawdopodobnie nie mniej niż 40 kV) wykonano solidną betonowo - kratową podstawę. Wysoką na ok 2,5 - 3 m, aby w przypadku zatopienia wyspy nie doszło do zalania metalowej konstrukcji. Podstawa ma charakterystyczny "czub" skierowany pod prąd rzeki. Ponieważ brakuje źródeł tłumaczących dlaczego tak wygląda podstawa - wyjaśnię na mój rozum czemu miał on służyć.
Podpory obiektów mostowych mają zbliżony kształt wyoblone od tyłu a szpiczaste pod prąd cieków wodnych, aby zmniejszyć napór wody na konstrukcję. Kolejne zadanie jest jeszcze ważniejsze. Okresowo w rzece występują kry lodowe lub inne zanieczyszczenia będące skutkiem np. powodzi. Zadaniem "czuba" jest odpychać je na boki i zapobiegać tym samym tworzeniu się zatorów. Wniosek nasuwa się sam. Konstruktor przewidział w tym miejscu możliwość okresowego zatapiania podstawy słupa ,a tym samym całej wyspy. Mądre w swej prostocie - lepiej zatopić wyspę niż pozwolić aby woda wdarła się na osiedla mieszkaniowe Bartoszowic i Biskupina.
Obecnie ruina służy jako miejsce bez skrępowanego uzewnętrzniania swoich wewnętrznych demonów. Jedni palą tu ogniska w ukryciu przed siłami porządkowymi. Inni nakładają kolejne warstwy graffiti na każdej możliwej powierzchni zmieniając tym samym klimat tego miejsca wedle własnych gustów. Szkoda tylko że po wszystkich zostają śmieci.
Tak wyglądało to miejsce w 2013:
Szukamy kesza (offset):
Sprawdzamy ile narożników ma betonowa podstawa słupa licząc po zewnętrznym obrysie. W zależności od wyników naszych obliczeń wybieramy dobrą bądź złą drogę:
Metoda pierwsza:
Stajemy przy narożniku najbliższego od Jazu Opatowickiego i rzeki jednocześnie. Twarzą do rzeki, a plecami do konstrukcji. Idziemy:
w prawo 87 kroków (metrów) ścieżką - jeżeli liczba narożników jest parzysta.
w lewo 45 kroków (metrów) ścieżką - jeżeli liczba narożników jest nie parzysta.
Metoda druga:
Od podanych współrzędnych startowych liczymy:
83 metry na azymut 128 stopni - jeżeli liczba narożników jest parzysta.
46 metrów na azymut 315 stopni - jeżeli liczba narożników jest nie parzysta.
W obu przypadkach nie należy iść do celu prosto przez krzaki - Poruszamy się widocznymi ścieżkami wzdłuż brzegu.
O keszu:
Mikrusek schowany w pieńku - klasyka. Jednak skoro mówimy o lokalnych podtopieniach to warto zaopatrzyć się w pojemnik na wodę ;-).