Jadąc ulicą Łódzką od Kiedrzyna w stronę Parkitki można zobaczyć schowanego za krzakami słonia. Zwierz ten gniazduje w tych rejonach od 1939 roku. Do niedawna ukrywał się przed ludnością korzystając z wymyślnego kamuflażu. Dopiero w 2011 roku miejscowy badacz i tropiciel słoni odnalazł go i zdekonspirował (niestety tylko z lewego profilu). Obecnie słoń stara się jak najminiej obgryzać krzaki rosnące wokół, przez co staje się znów prawie niewidoczny.
Edit:
Obecnie słoń przyjął szare barwy maskujące i udaje bunkier. Na tyle skutecznie, że opieką objęli go ludzie z "Reduty Częstochowa" dbając o jego czystość.
Poniżej archiwalne zdjęcie słonia, robione ukradkiem z auta, marchewką ;)
O SKRZYNCE:
Aby podjąć kesza, nie trzeba kopać, nie ma potrzeby włazić do lub na słonia.
Proszę o delikatne zdejmowanie i odkładanie maskowania, gdyż stanowi ono integralną część słonia pamiętającą jego narodziny.