|
[ZOO] Zaginione osady nad Odrą | ||
|
|||
Szczegóły GeoŚcieżki | |||
Mentor (?)MentorMentor to osoba, która zarejestrowała GeoŚcieżkę w systemie | borek99 | ||
Zdobyta | 11 razy | ||
Punktacja | 88.47 punktów | ||
Liczba skrzynek | 11 (0 / 0 / 0) | ||
% skrzynek wymagany do zaliczenia GeoŚcieżki (WIS) | 85% ( Skrzynki) | ||
Typ GeoŚcieżki | Tematyczna | ||
Data publikacji | 29-04-2022 | ||
Założyciele | borek99 | ||
Opis GeoŚcieżki |
Przed wojną na terenie wielokąta wyznaczanego przez miejscowości Briese (obecnie Brzezie koło Pomorska), Pommerzig (Pomorsko), Sorge (Zagórzyn, obecnie część Górek Małych) i Mosau (Mozów) znajdowało się kilkanaście niewielkich osad rozsianych po nadodrzańskich lasach. Dzisiaj prawie wszystkie z nich już nie istnieją, a ta ścieżka poprowadzi was ich śladem.
Największe skupisko tych osad znajdowało się na obszarze widocznym na powyższym fragmencie przedwojennej mapy, a więc na terenie między drogą z Mozowa do Laskowa a Odrą. Ścieżka obejmuje jednak także 3 miejsca zlokalizowane na północ od tejże trasy.
Projektem objąłem wszystkie miejsca, które po wojnie otrzymały polskie nazwy i po których zachowały się jakiekolwiek ślady w terenie. Nie spodziewajcie się tu jakichś niesamowitych pozostałości, z reguły po tych miejscach zostało niewiele, ale myślę, że warto zobaczyć, gdzie kiedyś ludzie mieszkali - zwłaszcza, że mało kto z miejscowych mieszkańców w ogóle wie o istnieniu tych lokalizacji. O większości z tych miejsc niewiele wiadomo, właściwie jedynym, z którym wiąże się jakaś zachowana opowieść z przeszłości jest Tragiczna Polana.
Ale jak w ogóle doszło do tego, że osady te, w komplecie zamieszkane do końcówki II wojny światowej, popadły w zapomnienie? Odpowiedź jest prosta: polska ludność, która trafiła w te okolice po wojnie zwyczajnie bała się mieszkać w tak odludnych lokalizacjach. Wiadomo - czasy były wciąż bardzo niespokojne, a walka z przestępczością w powijakach, więc nikt nie chciał ryzykować. Jakby tego było mało wciąż brakowało materiałów budowlanych, więc powojenne władze szybko wpadły na pomysł wykorzystania opuszczonych budynków zachęcając do samodzielnego "pozyskania" budulca. I tak cegla po cegle, belka po belce stopniowo rozbierano co stało po lasach. A jak już zabrakło dalszego materiału to dawne osady pozostawiono naturze, a pamięć o nich szybko zniknęła.
Inspiracją dla powstania ścieżki był wpis na blogu Rowerem na Rympał (poszerzony o własne poszukiwania kolejnych takich miejsc).
Skrzynki w ramach GeoŚcieżki [ZOO] Zaginione osady nad Odrą |
|
Opinie i komentarze |