Porwałem się w sandałkach i krótkich spodenkach na tego kesza jeszcze mając mało czasu bo żona poszła dalej deptakiem a ja miałem ją zaraz dogonić...
Nie było śle kesza znalazłem sprawnie i bez problemów.
Na wpisywaniu się w logbooka przyłapali mnie
Deichfee&Koopa :)
Bez wymiany dzięki za opowiedzenie o historii miejsca z którego nic ciekawego niestety już nie zostało i oczywiście za kesza !