Za pierwszym podejściem prawie zjadły nas żywcem komary i po 20 minutach grzebania w spróchniałym drewnie poddaliśmy się. A dziś zmiana podejścia, spowodowana poprzednim wpisem w logu i po minutcie skrzynka była już w moich łapkach:) In: GK Maciejka GK Nagietek