Kiedy przyjechaliśmy to od razu zobaczyliśmy wioskę. Najpierw poszliśmy w złą stronę i musieliśmy się wrócić. W końcu trafiliśmy na dobrą drogę i doszliśmy tam, gdzie trzeba było szukać. Dałem tacie patyk - tak na wszelki wypadek. Oczywiście się przydał i w końcu go znaleźliśmy . Zabrałem smycz a zostawiłem wielką kostkę. Dziękuję za skarb!