Powrót z Bieszczad i mały przytsanek po drodze. Było mi dane zobaczyć cerkiew jeszcze przed pożarem - dawne to czasy. Dziś przytsanek prawie w deszczu i chwila zadumu nad historią tych okolic. Podjęta "rzutem na taśmę" po haśle "jedziemy" wtedy nastąpiła pełna mobilizacja i olsnienie ;). Dzięki za kesza na szlaku ;)