Ostatnim razem uległem prze komarami obok 6 etapu. Dzisiaj też w ich towarzystwie, ale lepiej ubrany, więc i szybko poszło. Najpierw obśmiałem się troszę z własnej ślepoty przy 6 etapie, a później jak po sznureczku na finał. To jest, jak narazie, największa skrzynka, jaką znalazłem. Dzieki za nią i za fajny spacerek. OUT: GK IN: GK, karta TME 3 caro