Po dotarciu w okolice kesza nastala juz noc, ale widzac wskazanie GPSa, ze do celu jest 1230m nie mozna bylo sobie odpuscic....Sciazka i okolice chyba calkiem fajne za dnia, w nocy byly wrecz upiorne, szczegolnie jesli szuka sie skrytki w ternie starej kopalni. Deszcz, dziki i innie zwierzeta, oraz konfiguracja terenu, stawialy nam kolejne przeszkody, jednak po przeszlo godzinie walki udalo sie podjac kesza.