Kolejny okołogrójecki rajd w towarzystwie rommyrafa.
Rubi, tę drogę do kesza to maczetą oczyszczałeś?

Bo nadal scieżka jest wytyczona. Byliśmy tu przy okazji naszego poprzedniego okołogrójeckiego rajdu ale wtedy to był ostatni kesz na trasie, zmrok zapadał, ja latałam uczepiona dziwnych elementow po wnętrzu młyna i w efekcie oddaliliśmy się bez zdobyczy. A dziś dróżka oczyszczona to i skrzynka ucapiona

Szkoda, że ten młyn to już w zasadzie wspomnienie po nim. I że taki śmietnik wokół