A wracając z kieleckiej wyprawy zahaczamy o aktualne miejsce spoczynku Czerwonego Króliczka
.
To jest jeden w tych keszyków, na które bardzo polowałem, bo bardzo lubię origami.
I bardzo się cieszę, że jest to numer 200 w mojej kolekcji.
I bardzo chętnie przyznaję temu keszykowi ocenę znakomitą popartą zieloną gwiazdeczką.
I z wielką przyjemnością króliczkowi do towarzystwa zmajstrowałem papierowego smoka. Może nie jest to najbardziej skomplikowany papierowy smok i może nie najbardziej udany, ale króliczkowi i tak spodobało się jego towarzystwo, zwłaszcza, że Hobiici też zmajstrowali króliczkowi różne papierowe różności.
Bardzo dziękuję za ten skarb!