Ile ja się namęczyłem z pierwszym etapem. Nic trudnego, ale układanka rozjeżdżała mi się na trawie. Może temu że przyklęknąć mi ciężko. W końcu usiadłem na czterech literach i poszło
Reszta to formalność. Ale finał to majstersztyk. Niby coś o tym słyszałem, ale nie widziałem w działaniu. Jak wyście tam weszli?