Odkąd tylko pamiętam różne różniste organizacje polsko-niemieckie zbierały na odbudowę tego niesamowitego obiektu. Po 15 latach zbierania doczekaliśmy się tylko udostępnienia tarasu widokowego. Troszkę szkoda ze tylko tyle, ale lepszy rydz niż nic
Co do kesza to fakt, największy problem był z jego wyciągnięciem ale pomysłowy Dobromił dał rade
Reszta poszła gładko i dalej w drogę.Pechu, lub nie. Można było potańcować, skosztować regionalnych wyrobów, itp...
Miejsce jest godne ponownego odwiedzenia i myślę że w niedługim czasie na pewno tam powrócimy, by ze spokojem obejrzeć obiekt.
Dziękujemy za pokazanie kolejnego ciekawego miejsca!