Aż wstyd się przyznać ale mieszkam w Gliwicach i nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek był w Wilczym Gardle :p Ciekawie zaprojektowana dzielnica. Kesz podjęty z Czatownikiem podczas wypadu rowerowego, nawet załapaliśmy się na 'wywiad' do radia
TFTC!