Jest FTF

Keszyk trochę poczekał na 1 podjęcie... Ale to nie dziwne. Drive-in nie wchodzi w grę. Podjęliśmy kesza trasą od południa. Przemierzając w skwarze i kurzu hektary zaoranego pola

Drogi dojazdowej nie ma. Może to i dobrze bo pewnie komuś z autochtonów już dawno elementy pomnika przydałyby się np: na fundamnety pod kurnik etc. Sam kesz namierzony szybko i sprawnie. W środku niestety zaczyna pojawiać się rdza. Bez wymiany. Dzięki za pokazanie miejscówki.
Pozdrawiamy Kasia i Jacek z Przystajni