Próba podjęcia kesza okazała się nadaremna. Miejsce znalezione bez problemu, jednak tam gdzie według nas powinna być skrzynka nie było nic oprócz pajęczyn. Nic nie kopaliśmy (ale z opisu skrzynki nie trzeba było kopać). Kilka metrów dalej leżał worek na śmieci. Być może to worek od skrzynki.