I kto by pomyślał, że zimowa eskapada do Kazimierza w sierpniu zaowocuje wpisem do logu. Wtedy nie szukałam skrzynek, ale okazało się, że zrobiłam zdjęcie na którym widać napisy, a i siebie z krzyżami kazałam uwiecznić. Pomysł z hasłem świetny! Dzięki!