Szybciutko przybiegł do nas Zaboja z informacją, że są tu dwa mobilniaki. Równie szybko pojawił się Wrzos twierdząc, że Zaboja nic nie wie i jest pijany. Okazało się to zwykłym podstępem, gdyż sam poszedł macać samochód Zaboji i znalazł go przed nami. Oczywiście przeniósł je 5 metrów dalej i wymacaliśmy je na Honkerze. Dzięki!