Podczas przejażdżki rowerowej po łagiewnikach podjechałem sprawdzić jak trzyma się łódzki finał i niestety znaleziony połamany pojemnik, rozszarpany worek, dziki zapewne dorwały i rozszarpały.
Prośba do łódzkich keszerów którzy będą podejmowali finał u Nas, zabierzcie jakiś pojemnik, logbook w ramach reaktywacji i nie wkładajcie go na powrót do dziupli, bo znowu zostanie wygrzebany i zniszczony.
Najlepiej go podwiesić, może być nawet mikrus w leśnym maskowaniu.
Pozdrawiam