2013-08-25 22:46 rubeus (1624) - Komentarz
keszyk na miejscu sobie siedzi... GPS po dotarciu do studni nie jest potrzebny, wystarczy dobrze sprawdzić okolicę, również przy użyciu zmysłu dotyku :-)
A co do słoiczka... wymieniłem pojemnik na 'przyzwoitszy' a słoiczek zostawiłem przy drodze aby wysechł i miałem go zabrać w drodze powrotnej z serwisu innego kesza. Tylko wracałem inną trasą i kompletnie o nim zapomniałem :-)