#820 t<br />
Byłem tu tuż przed północą, ale mimo pory i nienajlepszej pogody na ławce nieopodal siedziała sobie para. Dlatego skrzynkę atakował od drugiej strony skrzynki. Na szczęście gdy się logowałem para się ulotniła i mogłem na spokojnie odłożyć i zamaskować.<br />
A co do miejsca, to byłem w lekkim szoku: że takie coś istnieje i nie jest zdewastowane. Co za zaniedbanie