nam też nie udało się znaleźć, mimo półgodzinnego poszukiwania. byliśmy na to przygotowani, kesz został zreaktywowany. wisi sobie teraz na drzewie. jak długo - nie wiem, jest dość widoczny, ale kto by się tam interesował...<br />
odbyliśmy też krótką rozmowę z lokalsem. myśleliśmy, że będzie wrogo nastawiony, że łazimy po jego polu, ale było lajtowo. "odpoczywajcie sobie, chłopcy" :)<br />
TFTC!
Pictures for this log entry: