W zasadzie wybraliśmy się na zachód słońca na plażę i z ciekawości postanowiłem odnaleźć miejsce kesza, którego już nie ma, aby go ewentualnie reaktywować w następnych dniach. Przychodzimy na miejsce, kontrola spojlera i miła niespodzianaka. Skrzyneczka na miejscu i ma się świetnie! Poprzednicy najprawdopodobniej pomylili drzewa i odstające płyty betonowe, gdyż po znalezieniu zajrzałem w drugą domniemaną miejscówkę i była bardzo rozgrzebana. Są dwa takie podobne miejsca w odległości kilkunastu metrów od siebie. No cóż, następcom polecamy więcej dokładności w szukaniu i moze szerszego spojrzenia

.<br />
in: gwizdek<br />
out: nic<br />
Dzięki.