2013-08-16 08:54
Stryker
(2107)
- Nieznaleziona
Po przybyciu na kordy (krótki spacer) widzimy jadący w naszym kierunku skuter. Babka podjeżdża i prosi o opuszczenie terenu, bo las rzekomo prywatny. Poszukaliśmy byśmy pewnie jeszcze trochę, gdyby nie fakt, że stała i czekała aż się wycofamy a w odległym gospodarstwie obserwowało nas kilka osób (właściciele?). <br />
<br />
Dyskutować z tambylcami jakoś nie miałem ochoty, ujawniać celu naszej wizyty też nie - zostawiam to właścicielce kesza.