Skrzyneczka zdobyta prawie błyskawicznie, prawie bo jakiś tzw. mugol łaził po mostku i gapił się w wodę, to z jednej to z drugiej strony. Już myślałem, że zaraz skoczy do wody, ale sobie poszedł. Do miejscówki dojechałem od Miechocina, oczywiście rowerem. Dołożyłem znaczek Krzyżtopór.