Już dochodząc zorientowałem się, że keszyk zakopany i bez łopatki pewnie się nie uda, ale stwierdziłem, że jakby co to może jakiś brat będzie na porannym spacerze po okolicy i łopatki użyczy (: Okazało się, że jest ona niepotrzebna, bo kesz leżał właściwie na wierzchu, lekko tylko zamaskowany. Odłożyłem go identycznie, ale teraz widzę, że nie jest to zgodne z intencją autora.
Zawartość świetna, ale nic nie wymieniałem oprócz pełnej wymiany kretów:
IN: geo Franc 1/2, Gonzo-Gibsonka, Pankracy
OUT: Kompas, dziunia w mieście!, Ali, Magnetyczny Mikołaj, Żółty Green, Kluczyk do Duszy
DzS!