Zagadka rozwiązana już dawno (trochę "na czuja", z niepewnością co do ostatniej cyfry, ale miejsce wydawało się dobre). Niestety, wtedy odbiłem się od pojemnika finałowego.
Ale co się odwlecze, nie utonie. W końcu udało się zajrzeć tu podczas powrotu z pracy na rowerze i odnaleźć pojemnik.
DzZiS! (: