w sumie, zjechałem do piekła z roztargnienianoc, solo przedostatni etap" K" i czas się kończy więc nawet nie zwróciłem uwagi, że nie jest to konieczne... dopiero później znalazłem na dole bonusowy kesz-podjęty sprzętowo z własną asekuracją - wspinaczka to nie moja bajka. super zabawa, dzięki