Dziś byliśmy, ale w pewnym momencie niestety musieliśmy się poddać. Jorg w kominie nie znalazł tego czego powinien, a Howard zgubił się przy którejś wskazówce. W dodatku brzydka pogoda, zapomnieliśmy wziąść baterie i łopatkę... Sam pomysł ekstra! Jeszcze tam wrócimy