2013-08-10 23:24
Limak
(597)
- Nieznaleziona
już drugie podejście do tego kesza i znów musieliśmy odejść z pustymi rękami. za pierwszym razem, podczas dnia kobieta zaczęła nas wypytywac czego szukamy, co tu robimy, po co stoimy pod tym domem. No trudno, parę dni później wróciliśmy nocą, ale to również okazało się złym pomysłem, bo zaczęliśmy przypadkowo świecić ludziom po oknach szukając miejsca ukrycia...musieliśmy się w pośpiechu oddalić.