Kordy wariowały ale się udało. Zwiedziliśmy też wieżę, a na górze gdzie są schody i tabliczka "zakaz wstępu, niebezpieczeństwo" odezwał się do nas pan z góry (z samej góry wieży) zapraszając do siebie. Wspięliśmy się po drabince na sam szczyt i widok zaczął być o wiele lepszy. I za ten widok daję gwiazdkę tej skrzynce
dzięki wielkie!