Na miejscu okazało się, że skrzynka została opanowana przez pająki i mrówki. Jak tych drugich to się tak nie boję, to myśl o paskudnych pajęczakach, stanowczo zabroniła mi tam wchodzić. Na szczęście koleżanka, która niczego się nie boi, po dłuższych krzykach podjęła kesza