Finał - podejście nr 2

Poprzednim razem byłam albo za mało zdeterminowana albo kesz akurat "wybył". To była jedna z miejscówek, które uprzednio wytypowałam ale najwidoczniej poprzednim razem chochlik keszerski urok na mnie rzucił

Koordy w tym miejscu miotały mną kilkanaście metrów w te i nazad a ja pomna sposobów ukrycia w całej serii wypatrywałam CZEGOŚ

Ode mnie ocena znakomita za całą serię - za sprytne, wredne sposoby ukrycia, za te wszystkie spacery, które odbyłam, za moje oczy już chyba na stałe wytrzeszczone w poszukiwaniu drobiazgów skrzętnie schowanych.