no i FTF padł! siedząc w pracy monitorowałam, czy nikt nie robi wpisów, wracając umówiłam się z Wallsonem, że tą keszynę można podjąć, no i tak zrobiliśmy - nieopodal spotkaliśmy innych keszerów, którzy już mieli zawracać, ale ostatecznie poszli z nami - tak więc FTF grupowy; a miejsce całkiem zacne, dzięki za pokazanie