Znaleziona po mszy św. z rodzinką i to bez GPS-u tylko trzeba dobrze obczaić, która to sosna! Wzięlam żółwika, zostawiłam branzoletke! myślę, że kolejna osoba mogłaby wziasc woreczek na log booka, bo lekko był wilgotny! ja niestety nie miałam przy sobie!