Byłem, komary mnie prawie zjadły, oczywiście w krótkich spodniach.... Dopadły mnie 3 kleszcze ale skrzynki mimo dwu godzinnego obszukiwania sterty cegieł nie odnalazłem. Wskazania GPSu pokazywały dokładnie to miejsce
Cóż bywa. Teren ciężki z uwagi na pokrzywy, jeżyny. Na + spotkałem sarenke ;)<br />
<br />
Mimo iż jestem twardy nie poddaje sie byt szybko drugiego podejścia nie bedzie. +2 kleszcze po kąpieli.