Miałyśmy być pierwsze, co nie Algida?! A tu jakaś nieokrzesana banda loto po wiadukcie, życ nie dają, pod giry się wplątują... Wiedziałyśmy gdzie, ale myślim sobie "przecież nie będziemy psuć im zabawy i wyścigu", odpuściłyśmy, wszak to banał, istny banał