Teren poszukiwań wygląda jak wykopaliska - wszystko rozryte do końcówek korzeni ;) Obok na leżaczku siedział zaczytany starszy pan, przy akompaniamencie koparek z pobliskiej budowy (co to za przyjemność??!). Kesz nie znaleziony. Kopać pod drzewem nie zamierzam. Ale miejsce ciekawe :) Jak to przyroda szybko kamufluje historię..