jak u poprzedników- na koordach nie bardzo da się cokolwiek ukryć, wyspę widać kątem oka za przyczółkiem, jak już kesz miał być, to chyba pod kładką (magnet), gdzie wśród śmieci i pajęczyn, pod okiem wędkarzy przeglądając konstrukcję i barierki wokół ściezki, nic nie wyczesałem