#726<br />
Najpierw próbowaliśmy elegancko. Czyli dzwoniliśmy na numery podane na bramie. Ale w końcu uznaliśmy, że skoro mamy ze sobą dzieciaki i tym samym piękną wymówkę to spróbujemy "na turystów".<br />
Bramę otwiera klawisz. Wjechaliśmy na plac i poszliśmy na parkur. Tam najpoważniej wyglądającą kobietę dopytaliśmy, czy możemy sobie tu trochę pobyć. Kazała tylko przeparkować samochody. <br />
Moje dzieciaki jakoś się nie wyrywały do konnej jazdy
No to trochę porobiliśmy zdjęcia, jakiś krótki spacer po okolicy (ciekawe w jakim celu
), podziękowaliśmy i się zmyliśmy.<br />
Naprawdę nie bolało. Jestem bardzo podziwiony, że mogłem być pierwszym, który dotykał skrzynkę od jej założenia. Przecież przez poprzednie 2 lata pewnie jej zdobycie było podobnie proste. I nadal jest, więc ruszajcie, miejsce na pudle ciągle czeka
<br />
Zabraliśmy z lekka już zdezelowane naklejki, a wrzuciliśmy zabawkę z kinder niespodzianki, +3.
Pictures for this log entry:Bliżej ogrodzenia nie odważyły się podejść :)