#717 t<br />
Ta dyscyplina sportu nazywa się chyba geocaching na czas :)<br />
Było tak, jak pisał coza. Lazł za nami żołnierz, aż w końcu pod spichlerzem pogroził służbami. Wyprosiliśmy parę minut gwarantując, że nie będziemy zakłócać spokoju Panu Pułkownikowi. <br />
I jak tu znaleźć skrzynkę mając raptem kilka minut? I do tego żadnych spoilerów, podpowiedzi. Oczywiście pierwsza pokusa: telefon do przyjaciela. Ale tak dzwonić od razu? Z kolei po 10 minutach już wiedzieliśmy, że trzeba iść i już nie było czasu na dzwonienie. Już pozostały dwie, trzy ostatnie próby i jest!!!

<br />
Kamień z serca, bo jak byśmy mieli poprawiać, to już mielibyśmy recydywę w temacie bezprawne bieganie po jednostce

<br />
Jako, że czasu już nie było to tylko szybki wpis bez wymiany i powrót. <br />
Zdecydowanie polecam.