2013-07-25 17:26
wolny
(3501)
- Znaleziona
Kesza zaliczyłem okazyjnie, będąc przed organizacją 70 Tour de Pologne. Czasu miałem niewiele. Wyszedłem na szlak o 8:30, a na parkingu musiałem być przed 13:00. Więc bez zastanowienia szybka akcja i marsz w górę. Jednak szybko zorientowałem się, że tak szybko nie będzie, bo widoki zapierają dech. No więc co 40m fotka i dalej w górę. Wejście i zejście tą samą drogą zajęło mi niespełna 4h. Pierwszy raz byłem na takim szlaku, dzięki założycielowi zgłębiłem wiedzę i przeżyłem niesamowite emocje. Oczywiście za kesz i miejsce leci rekomendacja. Po przyjeździe do kraju wrzucę górki i rozwinęło opis. Dzięki bardzo, czekam na adres, na który mam wysłać browara, bo zaiste należy się założycielowi. Pozdrawiam.<br />
<br />
P.S. Rozumiem, że jestem posiadaczem ftfa