Jeszcze kilka lat temu, kiedy chadzałam tamtędy na spacery, to miejsce żyło. Teren był ogrodzony i zadbany, jakaś rodzina spędzała tam weekendy, było grilowanie i ogólna wesołość. Nie wiedziałam, że tak się tu zmieniło. Teraz jest tajemniczy ogród. Czerwone drzewko obrosło chaszczami, ale ścieżka do kesza wyraźnie uczęszczana
Oczywiście solidnie dokarmiłam komary
TFTC