Przywitała nas Pani Dzik z gromadką małych warchlaczków szabrujących jedzonko koło kosza. Mając w pamięci wierszyk "dzik jest dziki dzik jest zły" niepewnie zaczęliśmy wychodzić z auta. Okazało się jednak że to my mamy ostre kły Super spotkanie i doskonały keszyk