11:45 Skubnięta w ciszy i spokoju. Od zakrętu do zakrętu żywego ducha. Pies drapał komary, uważajcie na kleszcze. Miejsce bardzo nam się podobało. Pomijając powód powstania alei i pasujący nastrój tego miejsca, to nielicheńsko tam jakoś. Za cicho, za mało kolorowo, pamiątek nie sprzedają w promieniu 100 m. Razem z DeepSea. Pozdrawiamy.