Kesz podjęty błyskawicznie, dwie próby podjęcia, bo zasugerowałem się bardziej zdjęciem, niż opisemNa plus doliczam ciekawy fakt historyczny, o którym pojęcia żadnego nie miałem. To ostatni z podjętych przeze mnie suwalskich keszy, o których będę miał raczej miłe wspomnieniaPozdrawiam z Wrocławia !